Regulacje MAR zachęcają młodych firm do wchodzenia na GPW

Giełda Papierów Wartościowych

Jednym z wyzwań, z którymi boryka się polski rynek kapitałowy, jest niewielka ilość debiutów na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Jako przyczynę takiego stanu, młode przedsiębiorstwa o dużym potencjale wzrostu podają głównie nadmierne regulacje, które nie wpływają na realne zwiększenie bezpieczeństwa obrotu. Wśród tych wymienia się m.in. niektóre zapisy MAR, czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego, które ma przeciwdziałać nieprawidłowościom na rynku finansowym. Polscy przedsiębiorcy wskazują na trudności w rozumieniu wprowadzonej definicji informacji poufnej, opóźnianiu publikowania komunikatów cenotwórczych oraz tworzeniem list osób, które mają do nich dostęp. Zakończone właśnie konsultacje społeczne są okazją do zmiany niejasnych przepisów.

Głównym założeniem Grupy Assay jest rozwijanie innowacyjnych startupów oraz późniejsza komercjalizacja spółek poprzez m.in. IPO. Widzimy jednak, że dla młodych i dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw, giełda nie zawsze jest miejscem, w którym chcą pozyskiwać kapitał na dalszy rozwój. Wynika to z konieczności spełnienia restrykcyjnych wymogów regulacyjnych nałożonych m.in. przez Unię Europejską, bez uwzględnienia specyfikacji lokalnych rynków, mówi Paweł Kruszyński, Członek Zarządu Grupy Assay.

Niejednoznaczna definicja informacji poufnej

Jednym z najczęstszych wyzwań w stosowaniu MAR jest identyfikacja zdarzeń, jako informacji poufnych. Obecna definicja uznawana jest za bardzo złożoną i dającą dużą swobodę interpretacyjną zarówno samym emitentom, jak i regulatorom czy nadzorcom. Taka sytuacja sprzyja niepewności na rynku, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysokie sankcje, które grożą za naruszenie przepisów.

Nadzorcy wraz z emitentami i właściwymi organizacjami branżowymi powinni opracować wiążący katalog informacji poufnych. Takie zestawienie ułatwiłoby zwłaszcza mniejszym emitentom spełnienie wymagań prawnych, mówi Łukasz Blichewicz, Prezes Grupy Assay.

Kolejnym skutkiem niezrozumienia definicji informacji poufnej zaproponowanej w MAR jest wzrost liczby publikowanych przez spółki komunikatów. Ostrożni przedsiębiorcy publikują znacznie więcej raportów, niż powinni. Dla inwestorów może to być utrudnienie w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

Opóźnienie informacji poufnej i progi sprawozdawcze

W przypadku, kiedy ujawnienie informacji poufnej miałoby bezpośredni negatywny wpływ na działalność spółki, możemy je opóźnić. Przedsiębiorstwa jednak relatywnie rzadko korzystają z tej opcji. Największa wątpliwość związana z tą możliwością wynika bezpośrednio z zapisów ustawy, który mówi o tym, że brak publikacji w każdym przypadku oznacza wprowadzenie opinii publicznej w błąd.

Pozytywnym sygnałem dla rynku, jeśli chodzi o wyjaśnienie kwestii opóźnień publikacji informacji poufnych była publikacja wytycznych w październiku 2016 r. przez europejskiego nadzorcę – ESMA. Opublikowane stanowisko zawiera jednak jedynie orientacyjny wykaz uzasadnionych interesów emitentów, którzy mogą ponieść szkodę w wyniku natychmiastowego ujawnienia informacji. Listę tę należałoby uzupełnić, dodaje Blichewicz.

Innym, budzącym wiele sprzeciwów zapisów jest ten dotyczący progów sprawozdawczych. Obecnie są one uniwersalne niezależnie od wielkości spółki, jej dochodów, czy sektora rynku, na którym działa. Rozwiązanie to jest niekorzystne dla małych emitentów oraz wyjątkowo problematyczne dla największych przedsiębiorstw.

„Listy insiderów” tak, ale lepiej sprecyzowane

Utrzymywanie list osób, które mają dostęp do informacji poufnych, ma bardzo duże znaczenie dla skutecznego stosowania regulacji MAR. Może być ona przydatna dla właściwych organów krajowych, a jej brak znacznie utrudniłby skuteczne postępowanie w związku z nieuprawnionym wykorzystaniem informacji cenotwórczych.

Wprowadzone przez MAR przepisy wymagają jednak uszczegółowienia. Emitenci powinni wiedzieć, czy na listach insiderów powinny znaleźć się osoby, które nie działają w imieniu spółki, ale mają dostęp do informacji poufnych. Dotyczy to głównie notariuszy, wierzycieli, komorników, czy organów regulowanych w prawie upadłościowym i restrukturyzacyjnym. Obecnie przepisy nie stanowią jednoznacznie, czy ww. osoby powinny zostać włączone do wykazu.

Dodaj komentarz